niedziela, 14 lipca 2013

Kolacja cz.2

Holly i Emma zmywały naczynia po kolacji a Shane i Simon rozmawiali w salonie. Holly nie była w stanie usłyszeć ani słowa z ich ożywionej dyskusji, ale po minie ich obu stwierdziła, że rozmawiają o wszystkim innym, byle nie o związku Holly i Shane’a.
-Shane jest cudowny. Simon chyba go polubił.- powiedziała Emma przerywając ciszę.
-Oby.- powiedziała Holly.- A ty? Polubiłaś go?- zapytała.
-Oczywiście! Shane jest taki przystojny, mądry i dobrze wychowany! Nie sposób się go nachwalić! Masz szczęście, że trafił Ci się taki mężczyzna.
-Wiem.- westchnęła Holly.- Jest wspaniały, prawda? Bardzo go kocham i cieszę się, że go polubiliście.
Kiedy Shane skończył rozmawiać z tatą Holly poszedł do kuchni pomagać w porządkach. Wytarł stół i poszli z Holly na górę. Zamykając drzwi do pokoju, Holly cieszyła się jak małe dziecko.
- I jak rozmowa z tatą?- zapytała rozradowana.
-Świetnie! Chyba mnie polubił.- stwierdził Shane z zadowoleniem.- Przynajmniej tak mi się wydaje.- dodał już z mniejszym entuzjazmem.
-Jest dobrze. A będzie jeszcze lepiej! Mówię Ci, zobaczysz.- Shane pierwszy raz widział Holly taką szczęśliwą. Złapał ją w ramiona i przytulił.- Mówiłam Ci, jak słodko wyglądasz w tym garniturze?
-Nie.- szepnął jej do ucha.- A mówiłem Ci, jak pięknie wyglądasz w tej sukience?
-Nie. Nic takiego nie słyszałam.- Holly odwróciła się twarzą do Shane’a i uśmiechnęła się, kiedy delikatnie zaczął gładzić jej włosy. Chwilę potem Holly leżała już na łóżku a Shane na niej. Całowali się, zapominając o całym świecie. Oboje byli szczęśliwi po dzisiejszej kolacji. Suwak na sukience Holly zaczął się powoli rozpinać, a marynarka Shane’a już dawno leżał na podłodze. Czerwony krawat został poluzowany i gilgotał teraz wewnętrzną stroną ud Holly. Shane ściągnął Holly biustonosz, całując ją po szyi. W tym czasie ona rozpinała jego koszulę. I nagle rozległo się pukanie do drzwi. Shane i Holly szybko odskoczyli od siebie, a kiedy Simon wkroczył do pokoju, nadepnął na czarny biustonosz Holly. Spojrzał na Shane’a, który zapinał teraz swoją koszulę.
-Holly, telefon do Ciebie.- powiedział jej tata. Wiedziała, że jest wkurzony, ale nie dał niczego po sobie poznać. Usiadł na brzegu łóżka obok Shane’a i czekał, aż Holly przestanie rozmawiać przez telefon.  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz