Kiedy Katie piszczała, Holly
zaczęła szukać jakiegokolwiek źródła światła. Znalazła telefon Katie i
oświetliła nim pokój. Z miny malującej się na twarzy Katie, można było zauważyć
wdzięczność za szybką reakcję przyjaciółki. Katie, wiele ryzykując, postanowiła
dokończyć swoją wypowiedź.
-...jestem lesbijką.- Nie było jej łatwo, ale musiała jej to w końcu powiedzieć. Nie było fair ukrywać tego przed najlepszą przyjaciółką. Na twarzy Holly widać było wielkie zdziwienie. Katie niewiele myśląc, błyskawicznie przysunęła się do twarzy Holly i musnęła jej usta swoimi. Holly... spodobało się to. Może i to jest dziewczyna i to jeszcze jej najlepsza przyjaciółka, ale całowała świetnie! Holly odwzajemniła pocałunek. Katie jęczała z rozkoszy, położyła swoje ręce, na brzuchu Holly i masowała go, powoli, aż przechodziły ją ciarki. Było przyjemnie, a Holly zdjęła już z siebie bluzkę. Na szczęście, Katie w porę się opamiętała i odsunęła się od Holly. Uśmiechnęła się zażenowana i pomogła przyjaciółce nałożyć bluzkę.
-...jestem lesbijką.- Nie było jej łatwo, ale musiała jej to w końcu powiedzieć. Nie było fair ukrywać tego przed najlepszą przyjaciółką. Na twarzy Holly widać było wielkie zdziwienie. Katie niewiele myśląc, błyskawicznie przysunęła się do twarzy Holly i musnęła jej usta swoimi. Holly... spodobało się to. Może i to jest dziewczyna i to jeszcze jej najlepsza przyjaciółka, ale całowała świetnie! Holly odwzajemniła pocałunek. Katie jęczała z rozkoszy, położyła swoje ręce, na brzuchu Holly i masowała go, powoli, aż przechodziły ją ciarki. Było przyjemnie, a Holly zdjęła już z siebie bluzkę. Na szczęście, Katie w porę się opamiętała i odsunęła się od Holly. Uśmiechnęła się zażenowana i pomogła przyjaciółce nałożyć bluzkę.
-Przepraszam. Nie powinnam była...
-Nic nie szkodzi.- Holly się uśmiechnęła i wyszła z pokoju. Zawołała matkę, ale nie usłyszała odpowiedzi. Niestety było za ciemno, żeby mogła jej poszukać. Jeszcze raz ją zawołała i nadal nie było słychać żadnej odpowiedzi. Wróciła do pokoju, usiadła na łóżku i patrzyła w skąpaną w mroku ścianę. Nie wiedziała, co ma powiedzieć.
-Zapomnijmy o tym.- Udało jej się powiedzieć po jakimś czasie.
Katie, oblana czerwonym rumieńcem, przytaknęła.
-Dobry pomysł.- Odpowiedziała nieco zachrypniętym głosem.- Pograjmy w karty.
-Ok. Tylko pójdę po świeczki.
Wzięła swój telefon, zeszła po schodach na dół, do kuchni i wzięła kilka świeczek i zapałki. Wróciła na górę. Dziewczyny grały w pokera, gdy Holly nagle się coś przypomniało.
-To w końcu masz dziewczynę, czy nie?- Holly nie wiedziała, ja zachowa się Katie, ale po chwili usłyszała jej odpowiedź:
-Tak.
-Super!- Holly naprawdę się cieszyła. Nie chciała jej pytać kto to, ale bardzo była ciekawa. Prędzej czy później mi powie, nie warto jej męczyć.- pomyślała.
Wrócił prąd, ale dziewczyny i tak były już bardzo zmęczone, więc położyły się spać. Oczywiście, nie w tym samym łóżku.
-Nic nie szkodzi.- Holly się uśmiechnęła i wyszła z pokoju. Zawołała matkę, ale nie usłyszała odpowiedzi. Niestety było za ciemno, żeby mogła jej poszukać. Jeszcze raz ją zawołała i nadal nie było słychać żadnej odpowiedzi. Wróciła do pokoju, usiadła na łóżku i patrzyła w skąpaną w mroku ścianę. Nie wiedziała, co ma powiedzieć.
-Zapomnijmy o tym.- Udało jej się powiedzieć po jakimś czasie.
Katie, oblana czerwonym rumieńcem, przytaknęła.
-Dobry pomysł.- Odpowiedziała nieco zachrypniętym głosem.- Pograjmy w karty.
-Ok. Tylko pójdę po świeczki.
Wzięła swój telefon, zeszła po schodach na dół, do kuchni i wzięła kilka świeczek i zapałki. Wróciła na górę. Dziewczyny grały w pokera, gdy Holly nagle się coś przypomniało.
-To w końcu masz dziewczynę, czy nie?- Holly nie wiedziała, ja zachowa się Katie, ale po chwili usłyszała jej odpowiedź:
-Tak.
-Super!- Holly naprawdę się cieszyła. Nie chciała jej pytać kto to, ale bardzo była ciekawa. Prędzej czy później mi powie, nie warto jej męczyć.- pomyślała.
Wrócił prąd, ale dziewczyny i tak były już bardzo zmęczone, więc położyły się spać. Oczywiście, nie w tym samym łóżku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz