Holly oglądała TLC, kiedy usłyszała znany warkot silnika. Czarny jeep podjechała na podjazd jej domu. Usłyszała trzaśnięcie drzwiami i szybki kroki na żwirowej ścieżce prowadzącej na werandę. Holly wygrzebała się spod koca, zeszcza z kanapy i poczłapała do drzwi. Równo z puknięciem w dębowe drewno Holly dotarła do przedpokoju. Darowała sobie spojrzenie przez judasza. Przecież dobrze wiedziała, że to jej Shane. Otworzyła drzwi i rzuciła się na szyję swojemu chłopakowi, który odwzajemnił uścisk i weszli do środka. Usiedli na kanapie, Holly przykryła się kocem i na wpół leżąc przyciszyła telewizor.
-Opowiadaj, co się stało, że odwołałaś naszą dzisiejszą randkę?
-Nie bardzo wiem, od czego zacząć...
-Najlepiej od początku.- powiedział Shane z zamyśloną, nieco przestraszoną miną.
-Znalazłam kolejny klucz.
-Jaki klucz?
-Niewidzialny klucz.- mina Shane'a przybrała pytający wyraz.- Oh... no tak. Zapomniałam Ci powiedzieć... W takim razie, już Ci wszystko wyjaśniam.- opowiedziałam mu szczegółowo jak znalazłam pierwszy klucz w księgarni i jak znalazłam drugi u mamy w aptece i o tej dziwnej historyjce zakochanych.- Co o tym myślisz?
-Myślę, że stanowczo za dużo wiesz.- odparł Shane rozzłoszczonym głosem i zacisnął mocno rękę na jej szyi. Holly nie mogła złapać powietrza. Szamotała się, próbując się uwolnić, ale nie dało to żadnych skutków. Shane był za silny.
Dlaczego on jej to robi? Co to ma w ogóle znaczyć? Dlaczego Shane ją dusi?! W głowie Holly kłębiło się mnóstwo pytań.
Shane zaczął zmieniać postać. Holly wybałuszyła oczy. Jej chłopak zmienił się właśnie w chłopaka z tej dziwnej, magicznej opowieści.
-A teraz wiesz jeszcze więcej. Twój pech.- powiedział chłopak. Wziął lampkę nocną, która stała na stoliku obok kanapy i przywalił nią Holly w głowę. Dziewczyna przestała się szamotać. Szczątki potłuczonej lampy rozsypały się wkoło jak konfetti, plamiąc dywan, koc i kanapę na szkarłatny kolor krwi. Chłopak zarzucił ją sobie przez ramię, wziął jej telefon i skierował się w stronę drzwi. Wyszedł z domu. Podszedł do auta, otworzył tylne drzwiczki i rzucił Holly na siedzenia. Usiadł za kierownicą, odpalił auto i odjechał w stronę centrum.
Chłopak miał szczęście. Spoglądając we wsteczne lusterko zobaczył podjeżdżającego pod dom czarnego jeepa Shane'a. Samochód, w którym jechał tajemniczy chłopak i Holly zamienił się w niebieskiego Passata b5 i wtopił się w tłum samochodów zjeżdżających się pracowników na lunch.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz